Na parkingu przy trasie krakowskiej właściciele baru "Łasuch" powitali nas kwiatami.
|
Dla jednych niespływalny odcinek Jeziorki dla nas idealne miejsce do ćwiczenia kajakarstwa zwałkowego. |
Poziom wody był znacznie niższy niż podczas ostatniej naszej bytności na rzece (18 marca br.).
|
Fido - sucha rozgrzewka. |
Spokojna rozgrzewka
|
|
Jest okazja pościgać się z TIR-ami.
|
Pływanie w ośmioosobowej grupie na zwałkowej rzece bardzo nas spowalniało.
|
Zygmunt testował swoje nowe rękawice - kolor zdał egzamin.
|
Gdzie te zwałki?
|
Na szczęście nie trzeba było zbyt długo płynąć. Wojtek podczas testu mimikrycznego.
|
Na tym odcinku, każdy starał się pokonywać zwałki samodzielnie.
|
|
|
|
Naszym zdaniem, zwałkowe pływanie sprawia więcej frajdy gdy można zwałkę pokonać wspólnymi siłami.
|
|
|
|
Podczas wiosłowania jeden z naszych kolegów na chwilę zmienił swoją fryzurę. Zapuścił sobie włosy.
|
Odpoczynek przy Kocerańskich Stawach. W tym miejscu chcemy rozpocząć "Zwałkowe wprawki 2007". |
Rzut oka na jeden ze stawów i dzielimy się na dwa zespoły.
|
Omawiamy taktykę w naszej grupie - wszystkie zwałki, bez względu na ich wysokość, pokonujemy górą. |
Wbrew pozorom, taką zwałkę łatwiej się pokonuje niż...
|
Często kajak przysysał się do dna co skutecznie uniemożliwiało nam nabranie odpowiedniej prędkości, która umożliwiałaby gładkie przeskoczenie wystającego pnia.
|
|
|
Taki poziom wody szybko weryfikuje kondycję fizyczną kajakarzy.
|
Milimetr, który pierwszy raz pokonywał takie przeszkody, odkrył w sobie powołanie do kajakarstwa zwałkowego. |
I nikt nie mówił mu, że będzie lekko.
|
|
Zgodnie z zasadą "Jeden za wszystkich, wszyscy...
|
...za jednego".
|
|
|
|
Były też momenty miłe indywidualistom.
|
|
|
Leszek.
|
W miarę czasu zespołowo pokonywaliśmy coraz wyższe zwałki.
|
|
Wojtek w drodze na szczyt.
|
|
Czy Leszek przejdzie tę zwałkę?
|
Jakimś sposobem - tak.
|
To był wjazd na pień !
|
|
|
|
Nie każde podejście kończyło się sukcesem.
|
Co nie przeszkodziło nam pokonać wszystkie zwałki zgodnie z przyjętym planem.
|
Po 6-ciu godzinach byliśmy coraz bliżej końca trasy.
|
Ostatnia zwałka wycisnęła z nas resztki potu.
|
Spotkanie przedstawicieli obydwu grup. Druga grupa miała spóźnienie względem pierwszej rzędu dwóch godzin. Tym kończy się przechodzenie wszystkich zwałek górą. |
Kwiaty dla zwałkowiczów.
|