ZWAŁKOWE ABC

 

Poniżej prezentujemy podstawowe pojęcia, które używamy w odniesieniu do kajakarstwa zwałkowego. Pogrupowaliśmy je w następujących blokach tematycznych:

Zwałka, w naszym rozumieniu, jest naturalną przeszkodą w korycie rzeki, która uniemożliwia swobodne przepłynięcie w tym miejscu. Najczęściej jest to zwalone drzewo, sterczące gałęzie, zawalisko popowodziowe, żeremie bobrowe, próg, kładka, czy mostek.

Szlak zwałkowy to mała lub średniej wielkości rzeka, w której występują odcinki o dużym nasyceniu naturalnych przeszkód zwanych zwałkami. Im więcej trudności, tym większa atrakcja dla kajakarzy. Do kategorii zwałkowych należą również rzeki o charakterze górskim.

Skalę trudności rzeki zwałkowej opisuje przede wszystkim jej uciążliwość.

Kajakarstwo zwałkowe jest zespołową aktywnością rekreacyjną. Polega na pływaniu z wykorzystaniem technik, które umożliwiają pokonywanie przeszkód naturalnych bez wysiadania z kajaka. Większa ilość zwałek pokonanych bez opuszczania kajaka, daje kajakarzowi wyższy poziom satysfakcji. Należy zaznaczyć, że do uprawiania kajakarstwa zwałkowego oprócz dobrego opanowania kajaka, umiejętności technicznego pokonywania przeszkód i współpracy w zespole potrzebna jest odpowiednia siła i kondycja fizyczna.

Kajakarstwo zwałkowe jest propozycją dla ludzi, którzy chcą zaznać przypływu adrenaliny, dużego wysiłku a nie mają możliwości spływania górskimi rzekami. Dodatkowo, towarzyszy mu poczucie eksploracji nowych, dziewiczych odcinków rzek. Daje ono możliwość wypadu w bezpośredniej bliskości miejsca zamieszkania. Przykładem niech będą podwarszawskie rzeki Czarna, Jeziorka lub Rawka. Trzeba przyznać, że organizowanie tego typu wypraw wymusza pływanie bez bagażu biwakowego i w związku z tym stawia wymóg precyzyjnego zaplanowania poszczególnych odcinków. Decydując się na pływanie rzekami zwałkowymi należy wybierać odcinki rzek odpowiadające naszym umiejętnościom, sile i kondycji.

Najczęściej wykorzystywane techniki pokonywania przeszkód zwałkowych opisaliśmy w cyklu artykułów "Cross River" opublikowanych w Magazynie Kajakowym WIOSŁO. Przydatne są również techniki wykorzystywane w kajakarstwie górskim, tj. promowanie, wchodzenie do cofki, podpórki, eskimoska.

Kajakarzem zwałkowym jest członek zespołu, który świadomie wybiera do przepłynięcia trudne, gęsto nasycone naturalnymi przeszkodami odcinki rzek. Podczas pokonywania zwałek, kajakarz stara się nie naruszyć naturalnego układu przeszkód. Używanie siekier i pił jest nie na miejscu i zaprzecza idei pływania zwałkowego.
Podstawowym sprzętem wykorzystywanym do pływania zwałkowego jest kajak jednoosobowy (polietylenowy). W związku z tym, kajakarz powinien mieć w pełni opanowane posługiwanie się tego rodzaju sprzętem.

   BEZPIECZEŃSTWO W KAJAKARSTWIE ZWAŁKOWYM

Na zwałkowych rzekach nie używamy kamizelek gdyż utrudniają lub uniemożliwiają one pokonywanie przeszkód wymagających zanurzenia kajakarza w wodzie lub przeciskania się pomiędzy konarami drzew. Wiemy również - na podstawie naszych doświadczeń, że kamizelki mają "naturalną skłonność" do zaczepiania się o najrozmaitsze naturalne elementy zwałki. Ponieważ pływamy bez kamizelek, bardzo ważna podczas wyprawy jest stała wzajemna asekuracja członków zespołu.

Przy pokonywaniu trudniejszych zwałkowych rzek kajakarze powinni być wyposażeni w kaski. Rzutka zalecana jest jako obowiązkowe personalne wyposażenie każdego z członków zespołu.

Podczas pokonywania zwałek największym niebezpieczeństwem jest zaklinowanie się kajaka pod przeszkodą, przyciśniecie przez nurt kajaka do przeszkody i wywrotka tuż przed przeszkodą. W związku z tym, samotne pływanie rzek zwałkowych jest niebezpieczne, a na rzekach wartkich może nawet grozić śmiercią.
W tym stwierdzeniu nie ma wiele przesady. Asekuracja trudnych miejsc i szyk płynięcia (prowadzący i kończący - czerwona latarnia - powinni mieć najwyższe umiejętności), jest zgodna z zasadami obowiązującymi w kajakarstwie górskim.

Wybierając się na rzekę zwałkową warto rozważyć zabranie ze sobą okularów ochronnych, które zabezpieczają oczy przed wszechobecnymi patykami i gałęziami.

Kazik i Marek