ZDJĘCIA Z WYPRAWY
Czarna
22.01.2005 r.


Spotkanie grupy o świtaniu.


Ostatnie minuty przed zejściem na wodę. Rzeka wzbudza nasz "zachwyt". Pogoda idealna - lekki mrozek i słoneczko.


Natura zadbała o krę a Kazik o mleko.


Czarna z rowu melioracyjnego przeistacza się w intrygującą nas rzeczkę.


Na odcinku ok. 0,5 kilometra same meandry.


Uruchamiają się zachowania rywalizacyjne - takie wyścigi kończą się przy pierwszej zwałce.


Można również podziwiać otoczenie.


Pierwszy drobiazg na rzece (2 zdjęcia).


Grunt to się zaczepić.


Na zwałce kontrolujmy co dzieje się z naszym wiosłem. Pozycja zasadnicza - wiosło wzdłuż kajaka (3 zdjęcia).


Pokonywanie zwałki w zimowej scenerii dostarcza nam sporo przyjemności. Jednak, trzeba pamiętać, że ten rodzaj kajakarstwa wymaga odpowiedniego przygotowania kondycyjnego i umiejętności technicznych od zwałkowiczów.


Na chwilę przed przejściem pod pniem z zanurzeniem tułowia w wody rzeki Czarnej.


Czekając na ... lodołamacz.


Przygotowanie do sforsowania zwałki po kajaku kolegi.


Wjazd na pień przy obustronnej asekuracji.


Dużo satysfakcji w zwałkowym pływaniu, podobnie jak w kajakarstwie górskim, daje praca w zgranej grupie kolegów (6 zdjęć).



Nasze niedawne odkrycie - wiosło staje się rodzajem rzutki podawanej do asekurującemu koledze (3 zdjęcia).


Przejście przez zwałkę. W ostatniej fazie przechył do przodu powoduje głębsze zanurkowanie kajaka - woda przeleje się przez kokpit. Jednak postawa i sposób trzymania wiosła dają możliwość natychmiastowej reakcji kajakarza np. przejścia do niskiej podpórki (3 zdjęcia).


Na naszą prośbę, Wojtek wykonuje pokazowy - niefrasobliwy - zjazd ze zwałki. Jak szybko można z tej pozycji zrobić podpórkę?


Czas ruszyć w drogę - przecież nie jesteśmy tu dla przyjemności.


Kawał tego wielkiego drzewa znajdziemy niebawem w dole rzeki.


Gimnastyki nigdy dość (2 zdjęcia).


Czwartej alternatywy nie ma.


Znaleźliśmy brakujący fragment drzewa.


Czasami, aby pokonać zwałkę używamy dwóch wioseł (4 zdjęcia).



Zejście do piekieł. Po drugiej stronie zwałki czekają asekurujący koledzy (4 zdjęcia).


Kolejny urokliwy odcinek Czarnej.


"Wojtek, gdzie ty masz głowę chłopie?"


Szczególnie przed zwałkami z prześwitem w nurcie pośpiech nie jest wskazany. Jeśli są jakieś wątpliwości to ...


... wzajemnie się asekurujemy. Błąd może zakończyć się eskimoską lub kabiną w lodowatej wodzie.


Liczy się skuteczność w pokonywaniu przeszkody (3 zdjęcia).



Wypływamy na prostą. Czarna niebawem przekształci się ponownie w rów melioracyjny i doprowadzi nas do swojego ujścia w Kanale Żerańskim.

zamknij okno, żeby powrócić do strony głównej KAZIK i MY