
Powitał nas mglisty poranek.
|

Rozpoczynamy kolejną przygodę.
|

Na rozgrzewkę postanowiliśmy zelektryfikować okolicę.
|

Sucha zaprawa przed zejściem na wodę. Asia będzie testowała
wynalazek. Na cienkie bawełniane rękawiczki założyła gumowe.
Pomysł OK., ale rękawiczki gumowe były zbyt obcisłe i Asi
ręce szybko zdrętwiały. Wniosek, gumowe rękawiczki powinny
być zdecydowanie luźne.
|

Tajemnicza Okrzejka.
|

Mgła rozpływa się w promieniach słońca. Kolejny raz pogoda
nam sprzyja.
|

Rozgałęzienie rzek. Tym jazem będziemy zeskakiwać z Okrzejki
na Pytlochę.
|

Skok Asi, która nie ustępuje kondycją i zamiłowaniem do
kajakowania zwałkowego żadnemu z nas.
|

Wojtek podczas skoku ...
|

... i po skoku.
|

Przed skokiem z jazu dajemy "z krzyża" i energicznie
wybijamy się z progu.
|

W czasie skoku pamiętajmy o ustawieniu wiosła w taki sposób,
aby możliwe było wykonanie energicznego zawiosłowania lub
podpórki. W ten sposób możemy ustrzec się zbyt bliskiego
kontaktu z wodą.
|

Za jazem Pytlocha przypomina strumyk..
|

Asia na czele peletonu.
|

Czasami pływamy, a czasami się przesuwamy.
|

Pytlocha nabiera wody i uroku.
|

Wspinaczka na zwałkę. Różnica poziomów pomiędzy wodą a szczytem
zwałki wynosi ok. 60 cm.
|

Koledzy z Grupy zaczynają doceniać kaski.
|

Kto ma pierwszeństwo?
|

Nabieram prędkości wiosłując metodą pychową ...
|

... i "dynamicznie" pokonuję przeszkodę, aby ...
|

... odpychać się dalej.
|

Klasyczne mokre przejście pod przeszkodą (5 zdjęć).
|

|

|

|

|

Latem ten odcinek rzeki zapewne staje się niespływalny.
|

Przejście przez zwałkę (3 zdjęcia).
|

|

|

Robi się coraz płycej.
|

Przejście klasyczne suche (4 zdjęcia).
|

|

|

|

"Wilcze stado" gotowe do ataku.
|

Można pod i można nad. Zależy co kto lubi.
|

Pytlocha kolejny raz zmienia swój charakter.
|

Śniadanie na trawie.
|

Bączycha czyli starorzecze Wisły.
|

Z Wisły Promnikiem pod prąd.
|

Cel wyprawy - urokliwy mostek na Promniku - został osiągnięty.
|