
Poranek powitał mnie słońcem i zachęca do kolejnej
kajakowej wyprawy.
Olaf wyznacza trasę z portu w Osthammar do naszej
bazy. Trasa ulgowa pod względem nawigacyjnym
wynosiła 14 mil. Wypłynąłem z urokliwego portu
i płynąc wąskim przesmykiem pomiędzy wyspami
Länsö, Tvärnö i Raggarön dotarłem do rozlewiska
Raggarö-fjärden.
Następnie "meandrowałem" pomiędzy
wysepkami i wieczorem wróciłem do Sunsveden.
|

W porównaniu z Alandami szwedzkie szkiery wydaja
się gęsto zasiedlone.
|

Gdzieniegdzie spotykałem czerwone granity.
|

Kolejne cele / kolejne wysepki na horyzoncie.
|

Ku swojemu zaskoczeniu
odkryłem, że wyglądający z daleka na kupę desek
obiekt jest wrakiem statku. |
 |

Koło wyspy Björkgrundet wypłynąłem na ruchliwą
ulicę, po której zamiast samochodów pędziły
statki.
Nie ukrywam, że przepływając ten szlak byłem
szybszy od własnego cienia.
|

Po południu zaniosło się na zmianę pogody.
|

W oddali widoczny kolejny mój cel wysepki Vässaröklubbarna.
|

Płynąłem dalej, choć ulewa była już
nieunikniona.
|

Założyłem kaptur i...
|

... powiosłowałem dalej.
|