Rawka
29.08.2004 r.

Trasa: Żydowice - Suliszew

Grupa Kazik i My wróciła z 8-dniowego pływania po Pomorzu i okazało się, że nie można wytrzymać bez kajaka dłużej niż tydzień.
Pojechaliśmy na Rawkę z zamiarem sprawdzenia, jak dużo jest przeszkód w jej środkowej części, a dokładnie na trasie z Żydowic do Suliszewa. Rawka powitała nas łagodnymi meandrami, ale na odcinku do Kurzeszyna napotkaliśmy jedynie kilka łatwych przeszkód. Kilka nieco trudniejszych było na odcinku do Nowego Dworu. W dalszej części szlaku było zdecydowanie więcej przeszkód i to o zauważalnie wyższej skali trudności.
Tutaj do akcji wkroczył Marcin, który dzisiaj wykonał duży zestaw zdjęć obrazujących techniki pokonywania zwalonych drzew. Między innymi sfotografował "piętrowe" pokonywanie kłody. Jako pierwszy utrwalił na zdjęciu słynne Kazikowe przerzucanie nogami kajaka nad zwalonym drzewem.
Marcin obiecał, że z zebranego materiału przygotuje reportaż do magazynu Wiosło.
Jeszcze warto wspomnieć, że dzisiejszy spływ był Szczytem Prezesów Kajakowej Sekcji Turystycznej WTW.
Kazik i Leszek byli Prezesi i Piotr Prezes urzędujący. Prezesom towarzyszyli Marcin i ja.
Na zakończenie spływu ustaliliśmy, że za dwa tygodnie znowu jedziemy na Pomorze.