Zagożdżonka
19.06.2004 r.

Spływ odbył się w składzie czteroosobowym: Kazik, Złoty, Wojtek - Senior grupy i ja.
Zagożdżonka, na odcinku do Kozienic, okazała się być rzeką przeznaczoną dla kajaków jednoosobowych.
Wystartowaliśmy przed mostem w Janusznie, gdzie rzeka ma 2,5 - 3 m szerokości.
Od spływalnej zastawki w Osowie, rzeka przepływa przez rezerwat Brzeźniczka, który jest odcinkiem Zagożdżonki o największej ilości przeszkód, wymagających różnych technik pokonywania. Las, zgodnie z opisem na stronie Nadleśnictwa Kozienice, jest przepiękny.
Rzeka naprzemiennie, rozlewa się na odcinkach śródleśnych, bądź zwęża do 1 - 1,5 m na podmokłych leśnych polanach. W lesie od czasu do czasu spotykamy przeszkody, ale trudne, stawiające duże wymagania kajakarzom.
Odcinek przed Kajzerówką zarośnięty trzciną, rzeka mocno meandruje.
Od wysokiego progu pod mostem leśnej drogi, rzeka prostuje się, a w okolicach drogi w Kociołkach, są cztery spływalne progi.
Pod mostem kolejowym przed Kozienicami kamienie, chwile później niski prożek, powyżej pogłębianego zalewu spiętrzonego przed lokalną drogą. Za jazem napotykamy płycizny dopływamy do następnego zalewu, Poniżej którego , uregulowany odcinek rzeki doprowadza do parku pałacowego, gdzie rzeką poprowadzono trzema kanałami. Poniżej parku Zagożdżonka płynie w głębokim wykopie, aż do Kanału Gniewoszowsko-Kozienickiego, gdzie powraca do naturalnego koryta.
Spływ kończymy pod mostem drogi koło Nowej Wsi.
Przepłynięcie odcinka 28,5 km zajął naszej trójce około 8 godzin, Kazik przypłynął 1,5 godziny wcześniej, ale tylko on potrafi robić szybko pokonywać przeszkody robiąc salto z kajakiem nad zwalonym drzewem.
Ja musiałem wysiadać z kajaka siedem razy.